Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 9 lipca 2012


Jestem za Sangarem 57km, od tej osady coś mi się stało z prawą dłonią trochę spuchła. Myślę że to od nadwyrężenia ręki. Muszę teraz więcej wiosłować lewą ręką. Trzeba dać odpocząć i smarować maścią od opuchlizny. Dziś był sztorm ,fale przelewały się przez canoe ,także było niebezpiecznie. Drugiego brzegu rzeki nie widać jest jak morze .Cóż już ponad 3000km wiosłowania w rękach. Do najbliższej osady Lampuschkha mam około 70km, mam nadzieję że tam dopłynę i dostanę jakieś leki na rękę, miejscowi  tutaj muszą sami sobie radzić, wszędzie daleko. Odległości pomiędzy wioskami w tym rejonie są rzędu 100-200km.Tutaj tylko lasy i rzeka. Będę się zbliżał do Gór Wierchojańskich.
Pozdrawiam Wszystkich Marcin


http://www.findmespot.com/mylocation/?id=8ZQRl/64.22829N/126.87589E

ZDOBYWANIE RZEKI LENA PRZEZ MARCINA GIENIECZKO - TABELKA
http://www.gienieczko.pl/images/lena.pdf


Pokaż Wyprawa Syberia 2012 Trasa canoe na większej mapie

Brak komentarzy: