Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 lipca 2012



Dopłynąłem do Zigańska!!

Ten etap był bardzo dramatyczny w skutkach .Dotychczas płynąłem  prawą stroną rzeki. Przed Zigańskiem musiałem wykonać kross przez rzekę aby znaleźć się po lewej stronie  gdyż wioska leży właśnie po tej stronie, chodziło mi o to żeby podładować akumulatorki do sprzętu foto i telefonu satelitarnego, zakupić żywność i odpocząć. Gdy wykonywałem kross przez rzekę pogoda była w miarę stabilna .Trzeba sobie wyobrazić jaka w tym miejscu jest szeroka rzeka Lena wraz z odnogami, kilka razy większa niż Wisła w dolnym biegu. Pokonanie w poprzek rzeki zajmuje kilka godzin, gdy byłem już w połowie przekroczenia nagle pogoda zmieniła się diametralnie, zaczął wiać mocny, coraz potężniejszy wiatr północny, do canoe zaczęła wlewać się woda. Myślałem że  może się to skończyć bardzo dramatycznie(to mało powiedziane). Nie wiedziałem czy zawracać ,czy płynąć  do lewego brzegu. Były to dramatyczne chwile dla mnie. W ostateczności nie miałem wyjścia i wystrzeliłem z rakietnicy którą zawsze mam przy sobie w różnych sytuacjach. Chyba Bóg czuwał nade mną , bo po paru minutach usłyszałem dźwięk silnika i pojawiła się motorówka .Byli to miejscowi Jakuci którzy pośpieszyli z pomocą. Nie wsiadałem do ich łodzi tylko oni asekurowali mnie od wiatru i tak dotarłem do brzegu i Żigańska Z Sangarem złamało mi się wiosło, dobrze że miałem zapasowe, tutaj pojawiają się też niedźwiedzie, kilka widziałem na wyspach i na brzegu jednak unikają ludzi ,teraz mają już pożywienie w postaci jagód i ryb. Jednak trzeba mieć się na baczności to sa potężne zwierzęta i nieraz atakowały ludzi w tych rejonach.

Teren jest bardzo dziewiczy szczególnie za Żagańskiem gdzie do Tiksi jest tylko parę osad na przestrzeni 900km. Mam szczęście że nie atakują mnie muszki i komary bardzo aktywne o tej porze roku, doświadczyła tego ekipa Ks. Sańko w 2003r. Fantastyczne są brzegi Leny w tych rejonach, mijałem słynne „Leńskie Stołby” osiągające wysokość 100metrów, powstały one na skutek erozji skał spowodowanej dużymi wahaniami temperatur (od -60 do +40).Znajdują się one na liście Światowego Dziedzictwa Kultury. Za osada Bakhanay minąłem koło podbiegunowe ,jednak tutaj temperatury są  jeszcze względne  +20-+24stopnie .Od Zigańska może być już zimniej ,nawet może padać mokry śnieg, mogą też wiać silne wiatry północne wtedy ciężko się płynie, zobaczymy jak będzie.

Po odpoczynku w Zigańsku będę płynął dalej, za wioską  muszę się przedostać , przepłynąć na prawy brzeg Leny, będą mnie  asekurować na wszelki wypadek ,miejscowi  Jakuci, wykonają też zdjęcia i sfilmują mój spływ .Ja  wykonuję mało zdjęć , tylko niezbędne do dokumentacji wyprawy, lwią część dnia poświęcam na wiosłowanie. .Według moich planów i założenia chciałbym pobić rekord sportowy i dopłynąć do Tiksi w roku Olimpiady   w Londynie. Ta wyprawa  ma aspiracje jako  typowy wyczyn sportowy i długodystansowy na canoe  na długości 4300km. Chciałem też poinformować że od Sangaru przemieszczałem się wśród około 40 dużych wysp, jednak miejscowi mieszkańcy mówią  że na tym odcinku jest ich około trzystu Nocuję u  poznanych Jakutów, na jutro zapowiedziany jest huragan także nie wiadomo jak będzie z płynięciem, tutaj pogoda jest nieprzewidywalna. Tutaj aby przepłynąć 80km trzeba wiosłować 11godzin , ja już to sprawdziłem niejednokrotnie.
Cóż, trzeba dalej napierać aż do Tiksi

Pozdrawiam z Żigańska Marcin


http://www.findmespot.com/mylocation/?id=8dRcM/66.76775N/123.38232E
http://www.findmespot.com/mylocation/?id=8dJM2/66.58726N/123.62582E


ZDOBYWANIE RZEKI LENA PRZEZ MARCINA GIENIECZKO - TABELKA
http://www.gienieczko.pl/images/lena.pdf


Pokaż Wyprawa Syberia 2012 Trasa canoe na większej mapie

Brak komentarzy: